Tymański dokonał coming outu. "Jestem biseksualny jak większość z was"

Szwajcarskie radio publiczne SRF nadało niedawno dwugodzinną audycję zatytułowaną "Mężczyźni Chopina". Jej autor twierdzi, że homoseksualne skłonności polskiego kompozytora, na których ślady można trafić m.in. w jego prywatnych listach, przez stulecia celowo były pomijane prze historyków i badaczy. Wszystko po to, by dopasować wizerunek artysty do konserwatywnych, polskich norm.

Dziennikarz Moritz Weber, który przeanalizował liczne listy Fryderyka Chopina podkreśla, że homoerotyczne wątki pojawiają się w nich wielokrotnie. Jednym razem kompozytor pisze o swoim zainteresowaniu innymi mężczyznami całkiem otwarcie, innym w bardziej zawoalowany sposób, uciekając się do aluzji lub dwuznaczności.

Sprawą zainteresowały się światowe media, powtarzając tezę o homoseksualności lub biseksualności Chopina. Swoje trzy grosze dorzucił na Facebooku Tymon Tymański, dokonując przy okazji swoistego coming outu.

"Chopin był gejem? Nie - po prostu był biseksualny. Jak Lou Reed, David Bowie... Ja... I spora większość z Was, homofoby" – napisał Tymański. Ojciec czwórki dzieci, który żenił się i rozwodził trzy razy.

W komentarzach zaczęto wymieniać inne przykłady znanych artystów i ludzi kultury, którzy nie byli heteroseksualni. "Gombro też brał w d..ę i był wielki. Do ch..a Wafla! 1/3 polskiego narodu potrzebuje batów i powtórnej edukacji" – dodał Tymański.

Zapytany o dane, które pozwalają mu sądzić, że większość ludzi jest biseksualna, przywołał badania i wnioski Alfreda Kinsey'a. Amerykańskiego biologa, autora słynnego raportu, którym przyczynił się do wybuchu rewolucji seksualnej. W 1948 r. opublikował przełomową książkę "Zachowanie seksualne mężczyzny". Pewnym jest, że Kinsey przeprowadzał badania na niereprezentatywnej grupie osób, a mimo to przeniósł je na całą ówczesną populację USA, a nawet świata.