60 lat i ani jednego siwego włosa. Bryan Adams zdradził swoją tajemnicę
Bryan Adams lata świetności ma już raczej dawno za sobą. Czego nie można powiedzieć o jego włosach.
Jeśli urodziliście się w latach 80., to na soundtracku waszego dzieciństwa na pewno były takie kawałki jak "(Everything I Do) I Do It for You", "Please Forgive Me" czy "Have You Ever Really Loved a Woman?". Wszystkie wyśpiewane przez pochodzącego z Kanady Bryana Adamsa.
ZOBACZ TEŻ: Zborowska przekonuje: "Nie mogę kochać zwierząt i ich jeść. To hipokryzja!
W listopadzie muzyk skończył 60 lat. Wciąż nagrywa, a jego koncerty wciąż przyciągają tłumy. Choć przeboju na miarę któregoś z powyższych od dawna nie wylansował.
Ale muzyka to niejedyna rzecz zaprzątająca głowę Adamsa. Kanadyjczyk od wielu lat zaangażowany jest w ekologię i walkę o prawa zwierząt. Kiedy miał 18 lat przestał jeść mięso, a 10 lat później przeszedł na weganizm.
I to właśnie w weganizmie upatruje swojego obecnego wyglądu i braku siwizny.
- Chciałbym zobaczyć zestawienie swoich zdjęć, gdyby nie obrał takiej drogi życiowej. Przypuszczam, że byłbym znacznie cięższy i pewnie siwy - mówił Adams w rozmowie z "The Mirror", po czym dodał:
- Dziwne, ale do tego nie doszło, co mogę zrzucić na karb tego, co jem.