Abelard Giza w metaforycznym wpisie o Polsce. Fani pokłócili się o to, kto go zrozumiał
Komik napisał kilka słów o rodzicielstwie, a jego post spotkał się z szerokim odzewem. Problem w tym, że nie wszyscy zrozumieli, co tak naprawdę autor miał na myśli.
Na scenie, w czasie swoich stand-upów, często bywa bezpośredni, tym razem swój przekaz zaprezentował w bardziej zawoalowany sposób. Abelard Giza podzielił się z fanami na Facebooku wpisem o "rodzicielstwie", o tym jak, jego zdaniem, powinien zachować się dobry ojciec, kiedy w jego domu pojawia się konflikt. "Mam dwie córki. Kocham je nad życie. Obie zupełnie inne i obie za*****te. Obie mnie też wnerwiają, bo tłuką się regularnie. Czasem chciałbym je tak zostawić. Może jedna wyłupi oko drugiej to zmądrzeją… Niestety to tak nie działa. Nie można stać w drzwiach i dopingować:
- Dobrze! Dawaj! Za włosy ją! Ugryź!
Nie ma też co siedzieć w pokoju obok i udawać, że się nic nie dzieje. Albo psa wysyłać, żeby pogryzł. Trzeba pogodzić, wysłuchać i sprawić, żeby się przytuliły. Trzeba tłumaczyć, żeby się dogadały, bo dzięki tej inności mogą się uzupełniać, a to wzmacnia całą rodzinę. (...) Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Wydaje się oczywiste, ale jak się nie ma dzieci, a chce się być Ojcem Narodu, to można nie wiedzieć" - czytamy na profilu Gizy.
Protest po zatrzymaniu aktywistki LGBT. "Gdzie jest Trzaskowski?"
Trudno, czytając te słowa, które padły w czasie gorącego za sprawą zamieszek w stolicy weekendu, oderwać je od politycznego kontekstu. Wielu osobom się to jednak udało. Nawet mimo ostatnich słów, które były jasną aluzją do prezesa PiS. Pod wpisem zapełniło się do komentarzy. Część internautów chętnie zaczęła dzielić się na Facebooku swoimi doświadczeniami z rodzinnego domu. Inni nie mogli wprost uwierzyć, że niektórzy zupełnie nie zrozumieli, że Giza tak naprawdę nawiązuje do napiętej sytuacji w kraju, na którą najlepszym dowodem są ostatnie protesty.
"Super porównanie. Lubię Pana tok myślenia. Niestety i tak większość nie zrozumiała. Ludzie, tu jest aluzja, czy tak trudno wywnioskować",
"Oj tak, czytam te wpisy z poradami rodzicielskimi i mam wrażenie, że oni przeczytali wszystko poza ostatnim zdaniem",
"Aż korci, żeby napisać - Abelard Giza - nie dla idiotów... Nie napiszę, bo nie chcę być niemiła - czytamy w komentarzach od postem stund-upera.
Między fanami szybko doszło do słownych przepychanek o to, kto zrozumiał Abelarda, a kto nie, i która z tych dwóch grup jest w większości. Znów na profilu Gizy zrobiło się i śmiesznie, i straszno zarazem.
Trwa ładowanie wpisu: facebook