Afera pod zdjęciem Klaudii Halejcio. Naprawdę myślała, że nikt tego nie zauważy?
Klaudia Halejcio opublikowała zestawienie dwóch, bliźniaczo podobnych zdjęć. Na jednym jest w ciąży, na drugim trzyma na rękach córeczkę. Choć ujęcia piękne, fanom nie umknęło, że coś jest z nimi nie tak. Nie dali się oszukać.
Widzowie doskonale pamiętają ją z roli Andżeliki ze "Złotopolskich", gdzie zaczęła grać jako 13-latka. Później Klaudia Halejcio występowała w produkcjach takich jak "Pierwsza miłość", "Rezydencja", "Przepis na życie" i "Hotel 52". Ostatnio znana jest głównie ze swojej aktywności w mediach społecznościowych.
Na Instagramie Klaudia Halejcio działała intensywnie nawet wtedy, gdy spodziewała się dziecka. Dzieliła się z fanami zdjęciami z kolejnych etapów ciąży. Ku zaskoczeniu wielu osób dzień narodzin córeczki zachowała w tajemnicy. O porodzie powiedziała dopiero po kilku dniach.
Po powrocie do domu ze szpitala wróciła do swojej standardowej aktywności w mediach społecznościowych. Ostatnio aktorka opublikowała zestawienie dwóch bliźniaczo podobnych zdjęć. Na obu jest topless, zakrywa się kwiatami i ma na sobie jedynie jeansy. Różnicą jest to, że na jednym jest brzemienna, a na drugim trzyma córeczkę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Fani byli absolutnie zachwyceni postem aktorki i nie szczędzili jej komplementów. Jednak im dłużej przyglądali się zestawieniu, tym bardziej zaczynało im coś nie grać. Okazało się bowiem, że przy jednym ze zdjęć dość intensywnie gmerał grafik. Spodnie z ciążowej sesji zostały skopiowane do ujęcia z córką.
"Wszystko fajnie, ale fotomontaż jeansów zacny, nawet kieszenie tak samo pomarszczone?" - zauważyła jedna z fanek.
"A spodnie te same" - dziwiła się inna internautka.
"Jeansy identycznie ułożone, nawet tak samo guzik odstaje, ale zdjęcia spoko oprócz tego kopiuj-wklej" - skomentowała kolejna obserwująca aktorkę osoba.
Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.