Agata Kulesza "wie, że do pełni szczęścia jeszcze daleka droga"
Ostatnie lata nie były dla Agaty Kuleszy najlepsze. Perturbacje w życiu prywatnym odcisnęły na niej piętno. I choć aktorka od dawna korzysta z zarówno fachowej pomocy, jak i wsparcia przyjaciół, do pełni szczęścia jeszcze daleka droga.
Nie da się ukryć, że rozwód Agaty Kuleszy z Marcinem Figurskim kosztował aktorkę wiele nerwów. Rozstanie po prawie 30 wspólnych latach było życiową rewolucją, choć jeszcze nie wszystkie sprawy byłych małżonków zostały uregulowane. Wciąż trwa sądowa batalia o podział majątku. Na szczęście, jakby dla równowagi, ostatnie lata były niezwykle udane pod względem zawodowym. Agata Kulesza nie mogła narzekać na brak interesujących, filmowych propozycji, choć bliscy aktorki z zatroskaniem patrzą, jak niemal bez wytchnienia zatraca się w pracy.
Jak przypomina tygodnik "Rewia", kryzys w życiu osobistym Kulesza zdołała przetrwać dzięki wsparciu fachowców, jak i córki.
Środowisko filmowe mówi „stop” przemocy na uczelniach
Aktorka od dawna korzysta z terapii, mamę wspiera też dorosła córka Marianna, która jest dla niej prawdziwą opoką. Jak podkreśla w rozmowie ze wspomnianym tygodnikiem przyjaciółka Kuleszy, aktorka powoli odzyskuje wewnętrzny spokój.
"Agata bardzo to przeżyła, bo wszystko, w co wierzyła i co dawało jej siłę, zmieniło się. Ale powoli wraca do równowagi. Jest sama, ale nie samotna. Ma przyjaciół i córkę, która stoi za nim murem. Jest szczęśliwa na swój sposób. Wie, że do pełni szczęścia jeszcze daleka droga" - czytamy w "Rewii".