Agnieszka Orzechowska
Głos w sprawie zabrał również jej menadżer, który o wypadku dowiedział się z mediów.
Agnieszka przeszła właśnie operacje nóg. Zobaczymy co będzie dalej, jednak mam nadzieję, że najgorszy okres jest już za nami. Moja podopieczna jest zdeterminowana, aby powrócić do zdrowia, dlatego też przestrzega wszystkich zaleceń lekarzy. Jestem wdzięczny osobom, którzy sprawują opiekę nad Agnieszką. Ostatnie dni były dla mnie naprawdę ciężkie - dlatego postanowiłem założyć organizację popularyzującą krwiodawstwo. Zdałem sobie sprawę z tego, że życie jest bardzo kruche i każdy z nas może kiedyś znaleźć się w podobnej sytuacji, błagając o krew. Nigdy nie spodziewałbym się, że moją podopieczną może spotkać taka tragedia, ale jak widać przypadki chodzą po ludziach... - powiedział nam Krzysztof Sulwiński.