Agnieszka Popielewicz, Grzegorz Hyży
Okazuje się, że mąż Popielewicz nie tylko nie ma okazji, by kosztować potraw autorstwa Agnieszki, ale też rzadko ją widuje.
Perfekcyjną panią domu nigdy nie będę. Po prostu nie mam takiego charakteru. Natomiast żyjemy w takiej gonitwie, a ja pracuję w takiej branży, że mam dużo chaosu na co dzień. Dlatego lubię, jak dom jest w miarę poukładany. Tym bardziej, że bardzo rzadko w nim jestem, więc to dla mnie oaza spokoju - dodała prezenterka.