Agnieszka Woźniak-Starak wróci do pracy? Są przynajmniej dwie propozycje
Agnieszka Woźniak-Starak przeżyła tragedię i nikt nie wymaga od niej tego, by wracała do "dawnego życia". Przyjaciele i współpracownicy udowadniają jednak, że gdyby chciała wrócić do pracy, nie będzie musiała się o to martwić. Są ciekawe propozycje.
Agnieszka Woźniak-Starak dała się poznać jako profesjonalistka w pracy. Prowadziła audycje radiowe, program śniadaniowy, potem kilka show na czele z "Azja Express" i "Big Brother". Śmierć Piotra Woźniak-Staraka była potężnym wstrząsem, który zburzył częściowo jej dotychczasowe życie.
Zobacz: Burza oklasków po pokazie ostatniego filmu Piotra Woźniaka-Staraka
Fani prezenterki zastanawiają się, czy wróci do pracy w telewizji. W wywiadzie udzielonym Dorocie Wellman Agnieszka przyznała, że nie chce wracać do show-biznesu.
- Miałam taki pomysł, że wyjeżdżam na Podhale na kilka miesięcy i wszystko było przygotowane. A potem tu się zaczęło sporo dziać, ja się zaangażowałam w kilka projektów i to mi pozwala żyć. Pomyślałam, że boję się odciąć. Finalnie wyjadę tylko na parę dni. Tęsknię za telewizją, bo uwielbiałam moją pracę. Nie wyobrażam sobie, żebym wróciła do rozrywki. Właściwie to niewiele sobie wyobrażam. Nie mam sprecyzowanego pomysłu na siebie - mówiła.
Ostatnio krążyły pogłoski, że być może Woźniak-Starak będzie jedną z prowadzących audycje w internetowym Newonce Radio.
Jak podaje "Party", Agnieszka mogłaby prowadzić tam program dotyczący ekologii i/lub rozmawiać na różne tematy z kobietami.
To ponoć niejedyna propozycja, jaką ma na horyzoncie.
Mówi się, że Agnieszka nakręci autorski program dla TVN Style.
W rozmowie z "Party" do tych pogłosek odniosła się szefowa TVN Style, Małgorzata Łupina: - Uszanujemy każdą jej decyzję, ale gdyby miała ochotę wrócić do naszej stacji, drzwi są zawsze otwarte.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski