Aktorka "Agentów NCIS" miała rozległy wylew. "Wciąż tu jestem"
Pauley Perrette dała się zapamiętać jako Abby z "Agentów NCIS". Mało osób wie, że aktorka przeżyła potwornie ciężkie chwile. Rok temu doświadczyła rozległego udaru, z którego cudem udało się ją uratować.
Choć Pauley Perrette pracuje w przemyśle filmowym od lat 90., to tylko kilka produkcji z jej udziałem zyskało popularność. Grała w "U progu sławy", "The Ring", ale polscy widzowie z pewnością kojarzą ją z serialu "Agenci NCIS", który latami emitowała stacja TVN, a następnie AXN i Puls 2. Perrette wcielała się w postać Abby Sciuto - ekscentrycznej specjalistki od kryminalistyki, którą agenci odwiedzali w jej laboratorium. Mało osób wie, że Perrette, która spędziła na planie serialu kilka lat (nagrała 15 sezonów), w pewnym momencie zaczęła publikować niepokojące wpisy o tym, co działo się w trakcie produkcji "Agentów NCIS".
Już rok przed zakończeniem współpracy Perrette pisała, że na planie dochodziło do skandalicznych sytuacji i wielokrotnie była ofiarą przemocy. Punktowała, że bała się szczególnie Marka Harmona, grającego w serialu główną rolę. Sprawa została polubowanie rozwiązana, a Perrette, choć nie występowała już w "Agentach", to zagrała w innej produkcji CBS - "Broke". Od 2020 r. jej filmowo-serialowe emploi zrobiło się puste.
Jacek Rozenek: "Moja wiedza o udarze mózgu była znikoma"
W ostatnim czasie więcej mówi się o życiu prywatnym Perrette niż zawodowym. Aktorka wyjawiła, że przeżyła rozległy wylew. Doszło do niego równo rok temu.
"Tuż przed tym straciłam tak wiele bliskich osób z rodziny i z grona przyjaciół. Tatusia. Kuzyna Wayne'a. Po tak traumatycznych wydarzeniach w moim życiu, udało mi się przeżyć" - napisała w mediach społecznościowych.
"Jestem tak wdzięczna. Tak pełna wiary. I wciąż tu jestem!" - dodała.
Do wpisu dołączyła wideo, w którym w sarkastycznym tonie komentowała jak wiele razy uda jej się jeszcze oszukać śmierć. - Prawie umarłam po tym, jak zakaziłam się substancją, którą farbowałam włosy. Miałam poważne alergie pokarmowe. Byłam ofiarą przemocy domowej. Byłam ofiarą gwałtu. Zostałam napadnięta przez szaloną, bezdomną osobę. I wciąż tu jestem - wyliczyła.
Trwa ładowanie wpisu: twitter