Alexi Lubomirski od sześciu lat nie tyka alkoholu. Miał ogromny problem z nałogiem
Alexi Lubomirski pochwalił się fanom, że od sześciu lat żyje w całkowitej trzeźwości. Wcześniej był uzależniony od alkoholu przez około dwie dekady i ani myśli tego ukrywać. Wręcz przeciwnie, jest dumny z tego, że wyrwał się z nałogu.
Alexi Lubomirski ma 48 lat i od ponad 20 robi karierę jako fotograf modowy, wydaje też albumy ze zdjęciami, napisał książkę. Nazwisko artysty znają nie tylko pasjonaci fotografii czy mody, ale również brytyjskiej rodziny królewskiej. Anglik odpowiada bowiem za kilka sesji księcia Harry'ego, księżnej Meghan i ich dzieci, przed jego obiektywem pozowali mu też król Karol III i królowa Camilla. Alexi fotografował również takie gwiazdy jak Julia Roberts czy Jennifer Aniston.
Lubomirski ma polskie, arystokratyczne korzenie. I choć nigdy w Polsce nie mieszkał, to przyjaźni się ze swoimi polskimi kuzynami. Fotograf, który wychował się w Wielkiej Brytanii i mieszkał w Botswanie, wziął ślub w Nowym Wiśniczu, rodowej rezydencji Lubomirskich. Było to w 2009 r., a więc 14 lat temu - fotograf był już wówczas wysoko funkcjonującym alkoholikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nuda latem? Audiobooki to najlepsze rozwiązanie
Ostatnio Alexi w sieci napisał o uzależnieniu. Alkohol sprawiał, że artysta był bardziej otwarty, rozrywkowy. W "relacji" z wódką i innymi napojami z procentami był przez ponad 20 lat. Wreszcie jednak udało mu się uciec z tego toksycznego "związku".
"Minęło sześć lat lub dwa tysiące sto dziewięćdziesiąt dni, w zależności od mojego stanu umysłu. (...) Weszła w moje życie, kiedy byłem nastolatkiem i wyrwała mnie z mojego samotniczego cienia w światła reflektorów. Nauczyła mnie tańczyć, całować, kochać się i ufać sobie. I pozostawaliśmy w głęboko wiernym i zależnym związku przez ponad 20 lat. Była jedyną, która rozumiała prawdziwego mnie, była moją powierniczką, partnerką, największym wsparciem, przyjaciółką i jedyną, której naprawdę ufałem. Niestety, przyszła w postaci wysokiej, smukłej wódki, bujnej butelki Sancerre albo szkarłatnego koktajlu. Było nam razem dobrze" - pisał Lubomirski.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Alexi funkcjonował pozornie normalnie, ale tak naprawdę jego życie było dalekie od normalności.
"W niektóre noce kładłem się do łóżka i na pozór odpoczywałem, ale zawsze budziłem się pijany. Obudzenie się na kacu było losem gorszym niż śmierć, ale obudzenie się po pijanemu oznaczało dzień pełen zabawy i chodzenia po linie. Szybki prysznic, mocna woda po goleniu i szedłem do pracy. Gdyby ludzie reagowali na mnie inaczej, być może byłbym zmuszony do zmiany mojego krnąbrnego zachowania, ale po wejściu do studia fotograficznego witano mnie uściskami, pocałunkami" - dodał Alexi na swoim blogu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.