Alicja Bachleda-Curuś myśli o kupnie domu w Polsce. Bliscy za nią tęsknią
Alicja Balcheda-Curuś odwiedza w Polsce bliskich tak często, jak się da. Odświętne spotkania i rozmowy w internecie to jednak niewiele – bardzo za sobą tęsknią. Dlatego też aktorka podobno myśli o kupnie domu.
Alicja Bachleda-Curuś od lat żyje na dwa domy – Polskę i Stany Zjednoczone. Nie da się jednak ukryć, że większość jej życia toczy się jednak za oceanem. To tam pracuje i tam wychowuje syna, Henry’ego, dla którego to właśnie USA jest domem. Do Polski przylatuje najczęściej do pracy na planie filmowym lub w odwiedziny do bliskich.
Rodzinne spotkania są niewątpliwie dla aktorki i jej syna prawdziwym świętem. Bliscy jednak nie kryją zawodu, że okazja do nich zdarza się rzadko. – Brakuje mi córki na co dzień – przyznała Lidia Bachleda-Curuś w rozmowie z tygodnikiem "Świat i ludzie".
Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci
Nie jest tajemnicą, że zarówno rodzice aktorki, jak i jej najbliżsi odliczają dni do ich każdej kolejnej wizyty. Sama Bachleda-Curuś przyznaje, że jest bardzo zżyta z rodziną. I choć mama gwiazdy chciałaby mieć ją bliżej siebie, rozumie, że teraz tak wygląda ich codzienność.
– Teraz tam jest jej dom – przyznała dodając, że zdaje sobie sprawę, że jej wnuk w Stanach czuje się najlepiej, tam ma szkołę, bliskich i przyjaciół. Niemniej obie strony bardzo wyczekują wspólnych wakacji. Niewykluczone jednak, że w przyszłości będą mogli spędzać więcej czasu razem.
Tym bardziej iż mówi się o tym, że Alicja Bachleda-Curuś rozgląda się za domem z ogrodem w rodzinnych górach. Co prawda ma mieszkanie w Krakowie i to głównie tam spędza czas po przylocie do Polski, ale wszystko wskazuje na to, że chciałaby mieć jeszcze własne zacisze w ukochanym miejscu.