Alicja Węgorzewska
Marzena Łapuńka zarzuca właścicielce placówki mobbing i skandaliczne zachowanie. Kobieta nie mogła ponoć wytrzymać nierównego traktowania pracowników oraz ich zastraszania przez Węgorzewską.
- Potrafiła przyjść, rąbnąć pięścią w stół i krzyczeć: Cicho k..., teraz ja mówię! - zdradza Twojemu Imperium jedna z opiekunek.
Dyrektorka zwolniła się, a wraz z nią odeszło kilka innych osób.