Trwa ładowanie...

Ana de Armas w kreacjach Marylin Monroe. Wygląda jak klon legendy

Ana de Armas wcieliła się w Marylin Monroe w filmie "Blonde". Obraz już zyskał miano skandalicznego ze względu na zapowiedź mocnych i realistycznie nakręconych scen erotycznych. Ale największym wyzwaniem dla ekipy nie było łamanie cenzury, a upodobnienie Any do jej postaci.

Marylin Monroe na początku karieryMarylin Monroe na początku karieryŹródło: gettyimages
d3ivngf
d3ivngf

Wiele wskazuje na to, że Marylin Monroe wreszcie doczeka się pełnokrwistej biografii, innej niż bajkowe adaptacje amerykańskich stacji kablowych. Autorzy dość jasno dają do zrozumienia, że nimfomania gwiazdy nie zostanie przemilczana. I to nie tylko w kontekście jej romansów z aktorami i politykami, ale też przygodnie poznawanymi taksówkarzami czy hydraulikami, o których opowiadała swojemu psychiatrze. Niektórzy mają także nadzieję, że twórcy "Blonde" odważą się przedstawić Marylin jako ofiarę nie samobójstwa, ale zabójstwa, w które zamieszany miał być jej kochanek, a jednocześnie prokurator generalny USA Robert Kennedy.

Dokładna fabuła pozostaje na razie tajemnicą. Zainteresowanie filmem autorzy podkręcają obecnie, publikując fotki Any de Armas w strojach Monroe. Wrażenie jest piorunujące. Całkiem odwrotne do tego, jakie wywołała Kim Kardashian, zakładając na galę MET słynną sukienkę Marylin, w której aktorka wyśpiewała prezydentowi Kennedy'emu urodzinowe życzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dieta Marylin Monroe – co jadła i jak ćwiczyła seksbomba?

Szczególne wrażenie robi kreacja z filmu "Mężczyźni wolą blondynki". Wyróżnia ją gorsetowa góra bez ramiączek oraz dopasowany dół. Tył sukni zdobi efektowna kokarda, a talię podkreśla cienki pasek. Z dodatków uwagę przykuwają długie rękawiczki, wylansowane już przez Ritę Hayworth w słynnym striptizie w "Gildzie". Cała postać pławi się w diamentach, które, jak wiadomo, są najlepszymi przyjaciółmi kobiety.

d3ivngf

Internauci nie kryją zachwytu stylizacjami i podobieństwem obu aktorek. Nieliczni tylko malkontenci skarżą się na mniejszy biust i pośladki Any de Armas, które ponoć ustępują "oryginałom".

Premiera "Blonde" na Netflixie przewidziana jest na 23 września.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3ivngf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ivngf

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj