Alkohol go niszczył. Andrzej Chyra opamiętał się po narodzinach syna
Andrzej Chyra, wybitny aktor, którego można oglądać m.in. w serialu "Sortownia", był długi czas uzależniony od alkoholu. Z nałogiem zerwał już po 50-tce. Zasadniczy wpływ na te decyzję miało jego ojcostwo.
Andrzej Chyra był gościem Radia Zet, gdzie opowiedział o swoim nałogu, który porzucił kilka lat temu. Przyznał, że alkohol całkowicie przejął nad nim kontrolę i kazał mu szukać rozmaitych powodów, żeby pić dalej. Jego umysł zaczął coraz gorzej funkcjonować. Aktor miał problemy ze swobodnym wysławianiem się, budowaniem złożonych wypowiedzi, wchodzeniem w dygresje. Żeby zostawić swojego "mrocznego pasażera", zdecydował się na pobyt w specjalistycznym ośrodku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy, które przyznały się do depresji
- Miesiąc oderwania się i czystości. Organizm musi się pozbyć tych toksyn. Poza tym terapia grupowa. […] Przychodzisz i możesz albo słuchać, albo mówić. Nie dyskutuje się o tym, co kto mówi. Każdy ma takie swoje wyrzucenie. Jest klepsydra. Trzy czy pięć minut. Tyle masz na opowiedzenie o sobie. W tych opowieściach, w obecności ludzi, którzy mają podobny los, jest coś takiego, co do nas przenika - mówił Szymonowi Majewskiemu w Radiu Zet.
Od kiedy Chyra opuścił odwyk, nie wziął do ust ani kroplu alkoholu, bo "każdy pierwszy kieliszek na pewno jest początkiem lawiny".
- Wykreśliłem ten temat z pamięci. Odciąłem te półki, na których stoją flaszki. Nie mam z tym problemu. Tak mi to jednak dopiekło w życiu. Udało mi się wyrwać z tego. To jest potwornie trudne - wyznał w "Zetce".
Decyzja o tym, żeby przestać pić dojrzewała w nim, odkąd w 2015 r., razem z partnerką Pauliną Jaroszewicz, zostali rodzicami Tadeusza.
- Ojcostwo to stan odmienny, kiedy nagle pojawiają się emocje i wyzwania, których wcześniej nie było. To też oddanie i ofiarność, ale i paliwo - wspominał w "Uwadze TVN".
Andrzej Chyra został tatą w wieku 51 lat. Walczył ze swoim alkokolowym demonem jeszcze cztery lata. W końcu przeważyła w nim jedna myśl.
- Nie wyobrażałem sobie, że syn będzie miał przed oczami wizerunek swojego ojca jako tego z przykrym oddechem - speuntował w rozmowie z Szymonem Majewskim.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.