Andrzej Grabowski nie owija w bawełnę. Aktor mówi o szczepieniach
Andrzej Grabowski udzielił ostatnio wywiadu, w którym wspomina swoich kolegów z serialu "Świat według Kiepskich". Aktor wyjawia, że dziś mieliby oni szansę na dłuższe życie.
Andrzej Grabowski to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Ogromną sympatię widzów zdobył dzięki roli Ferdynanda Kiepskiego w serialu "Świat według Kiepskich". Niestety, wraz z pandemią koronawirusa artysta pożegnał kilku bliskich przyjaciół z planu. Grabowski przyznaje, że wraz z wiekiem coraz częściej pojawia się w nim uczucie nostalgii.
ZOBACZ TEŻ: Oni odeszli w 2020 r.
- Ostatnio odeszło tylu moich znajomych, kolegów aktorów i nie tylko. Pamiętam słowa mojego teścia, który powiedział: "Ja już nie mam po co żyć, bo już nie mam żadnego kolegi. Wszyscy poumierali, wszyscy są nowi i młodzi. Świat jest inny". To jest bolesne, nie chodzi tylko o 1 listopada, ale gdy sobie przypomnę o Darku Gnatowskim, który zmarł w kwiecie wieku, miał 59 lat.... To nie jest wiek do umierania. Piotrek Machalica... Gdyby były szczepienia już wtedy, oni by żyli. Szczepmy się! - apeluje w rozmowie z "Faktem".
Dariusz Gnatowski, który wcielił się w postać serialowego Boczka, przez wiele lat zmagał się z otyłością. Ponad 10 lat temu zdiagnozowano u niego retinopatię i cukrzycę. 20 października 2020 r. trafił do szpitala w Krakowie z powodu zapalenia płuc. Pomimo szybkiej pomocy, serce aktora przestało bić. Po śmierci wykryto u niego zakażenie koronawirusem.