Angelika Fajcht
Fajcht trafiła do szpitala po zwyczajnym spacerze, który nie zwiastował kłopotów.
Wyskoczył mi dysk i muszę teraz chodzić w gorsecie. Mój kręgosłup jest w strasznym stanie i to nie wiadomo od czego. Teraz wszystkie ćwiczenia odpadają, a tak uwielbiam siłownię - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".