Ania Dąbrowska
Ostatni warszawski koncert Ani Dąbrowskiej przyciągnął do klubu Palladium tłumy widzów, wśród których wypatrzeć można było także wiele gwiazd show-biznesu. Nikt jednak nie skupiał na sobie uwagi tak skutecznie, jak główna bohaterka wieczoru.
Występ wokalistki zaplanowano początkowo na 19 grudnia, jednak ze względu na zły stan zdrowia gwiazdy, został przełożony. Przypomnijmy, że przed świętami Ania się przeziębiła, była osłabiona, skarżyła się także na bóle brzucha, dlatego musiała spędzić kilka dni na obserwacji w szpitalu.
Dąbrowska od samego początku nie kryła tego, że źle znosi drugą ciążę.
Przez pierwsze dwa miesiące ciągle spałam albo wymiotowałam. Czułam się fatalnie, znacznie gorzej niż przy pierwszym dziecku - mówiła jakiś czas temu w rozmowie z Fleszem.
Wokalistka podkreśla, że obecnie największym priorytetem w jej życiu jest rodzina. Stara się jednak nie zapominać o swoich fanach. Ania darzy ich dużym szacunkiem, dlatego odwołany wcześniej koncert odbył się w najbliższym możliwym terminie.
Artystka na scenie wyglądała doskonale, dobry humor nie opuścił jej nawet na chwilę. Duży już brzuszek podkreśliła dodatkowo obcisłą sukienką.
Ania Dąbrowska i jej partner Paweł Jóźwicki mają już dwuletniego synka, teraz wyczekują narodzin córeczki, która z godnie z planem przyjdzie na świat już w marcu.