Ania Przybylska
Anię poznałem przez jej ojca, zdawałem z nim maturę. Po latach znowu zapukała do moich drzwi... Najpierw przyjechała z rodziną, później odwiedzała mnie sama. Najczęściej przyjeżdżała do mnie na rowerze. Dużo rozmawialiśmy o sensie życia i śmierci - powiedział Faktowi Zieliński.