Anna Lewandowska dokazuje na Sycylii. To ostatnie dni urlopu Roberta
Anna i Robert Lewandowscy bawią się w Syrakuzach. To ostatnia okazja, żeby zrelaksować się przed wydarzeniami najbliższego tygodnia. A może być nerwowo.
Niedawno Lewandowscy byli na Majorce, gdzie mają własny dom i świętowali dziewiątą rocznicę ślubu. Stamtąd wrócili na jeden dzień do Warszawy i znowu wylecieli, tym razem na weekend na Sycylię. Główną atrakcją ich pobytu stał się udział w pokazach mody haute couture "Dolce&Gabana". W ubraniach tej marki zrobili sobie również prywatną sesję.
Anna Lewandowska: "Hejt dla każdej osoby rozpoznawalnej to coś normalnego"
W czasie wolnym od pokazów para zwiedziła starożytne zakątki i intensywnie ćwiczyła. Ania wyznaje zasadę, że wakacje nie upoważniają do leniuchowania. Raz zaniedbany kaloryfer na brzuchu ciężko jest odbudować. Stąd wizyta w siłowni i litry wylanego potu.
Oczywiście nie samą modą, kulturą i ćwiczeniami człowiek żyje. Do pełni szczęścia konieczny jest mały chill przy winie i miejscowych specjałach, jak zaznaczyła na Instagramie Ania, "z małą ilością glutenu". Celebrytka jest fanką włoskiej pizzy, więc można się domyślić, że to z nią "zgrzeszyła".
To ostatni taki wspólny wypad Lewandowskich w najbliższym czasie. Za kilka dni wyjaśni się sportowa przyszłość Roberta, który będzie musiał wrócić do treningów. Problem w tym, że ciągle nie wiadomo czy w Monachium czy w Barcelonie. Małżonkowie woleliby przeprowadzkę do rodzinnego miasta Gerarda Pique, ale jeśli władze Bayernu się uprą, to kolejny rok Lewandowscy spędzą w Bawarii.
Trwa ładowanie wpisu: instagram