Anna Nowak-Ibisz z synem
Wielu twierdziło, że Maciek chciał jej oddać czułość, delikatność i zrozumienie, którego nie zaznała przy jego ojcu. W tym związku to ona była doświadczona i znów nadopiekuńcza. Nie mieli szans na przetrwanie. Maćka porwało młode życie ze wszystkimi pokusami, w które chciał wchodzić bez matczynej kurateli. Ania została sama - tłumaczył tygodnik.