Anna Powierza wyznaje: "Zdarzyło mi się pozwolić sobie na seks na pierwszej randce"
Aktorka znana z roli Czesi z "Klanu" nie krępuje się mówić o intymnych sprawach. Zdradziła, jak do scen łóżkowych na planie podchodzi jej partner.
Anna Powierza odważnie mówi o fizycznych przyjemnościach. Aktorka przyznaje, że miewa jednak problemy z nagością na planie filmowym. Nie lubi czuć się obserwowana przez całą ekipę.
- Dla mnie udawanie seksu na planie jest pozbawione jakiegokolwiek pożądania i erotyzmu. Pranie w zimnej wodzie może być bardziej erotyczne niż seks na planie filmowym - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Jednocześnie czasem udaje jej się wykrzesać z kolegami-aktorami namiętność.
- Na szczęście zawsze trafiałam na fajnych kolegów i choć nigdy nic nie działo się naprawdę, udawało nam się tak zagrać, że na ekranie był ogień i namiętność. Naprawdę nie trzeba wpychać drugiej osobie języka do gardła, żeby widz myślał, że między partnerami jest gorąco. Wszystko jest kwestią techniki - wyjaśniła.
Aktorka w życiu prywatnym bywa jednak odważniejsza. Wszystko zależy od chemii między nią a mężczyzną, która może zrodzić się już na pierwszej randce.
- Przyznam się, że zdarzyło mi się postawić w tej kwestii na spontaniczność i pozwolić sobie na seks na pierwszej randce. Nigdy jednak nie był to u mnie schemat. Raz poszłam z mężczyzną do łóżka na pierwszej randce, a innym razem do niczego nie doszło przez pół roku znajomości - zdradziła.
Po różnych perypetiach miłosnych Anna Powierza jest teraz w szczęśliwym związku. Jednak zdobyć ją wcale nie jest tak łatwo.
- Nic mnie tak nie pociąga jak inteligencja i fajna rozmowa "przed". To jest coś, na co zawsze dałam się nabierać. Nie komplementy, nie egzotyczne kolacje w drogich lokalach i prezenty, ale coś frapującego w rozmowie i tacy goście byli mnie w stanie zaciągnąć do łóżka - podsumowała.