Anna Samusionek napisała list otwarty do Dudy. Potępia jego homofobiczne wypowiedzi
Anna Samusionek stanęła w obronie mniejszości seksualnych. Aktorka wystosowała list otwarty do prezydenta Polski Andrzeja Dudy, wyrażając swój sprzeciw wobec jego słów i zachowania.
Anna Samusionek nie zamierza pozostawać bierną wobec aktualnych wydarzeń politycznych w Polsce. Aktorka jest wyczulona na dyskryminację mniejszości, dlatego korzystając z zasięgów i medialnego nazwiska, stanęła w obronie osób LGBT.
Jej wpis jest odpowiedzią na homofobiczną Kartę Rodziny Andrzeja Dudy oraz jego wypowiedzi o tym samym wydźwięku.
"Gdy ranił pan mnie... milczałam, ale gdy uderza pan w tych, których kocham, milczeć nie mogę! Bardzo proszę, aby zaprzestał pan obrażania i wykluczania moich przyjaciół, kolegów, znajomych, wspaniałych LUDZI, wykształconych, mądrych i dobrych Polaków, za których podatki rozbija się Pan kolejnymi limuzynami..." - zaczęła w swoim wpisie Samusionek.
Gwiazda odniosła się do manipulowania społeczeństwem na temat par homoseksualnych i adoptowaniem przez nie dzieci.
Co więcej, aktorka wytknęła prezydentowi brak reakcji na pedofilię w Kościele.
"Proszę, aby nie straszył pan potencjalnych wyborców, że ich dzieci będą oddawane parom homoseksualnym, bo dziś takie związki w Polsce nie są nawet prawnie uregulowane... Proszę natomiast, aby zajął się pan ochroną polskich dzieci molestowanych i gwałconych przez bezkarnych (w wiekszości) księży. Za pańskiej prezydentury były ich pewnie dziesiątki albo setki, a Pan nie kiwnął w tej sprawie palcem. Za to, jak uczniak wysłuchuje pan z pokorą dziesięciominutowych napomnień Rydzyka na wizji..." - napisała oburzona aktorka.
Na koniec Anna Samusionek wyznała, że sama boi się o swoim przyszłość w kraju pod rządami Dudy.
"To, że ma Pan na sumieniu ŁAMANIE POLSKIEJ KONSTYTUCJI, to "nic" w porównaniu z tym, że będzie Pan miał na sumieniu ZŁAMANE LUDZKIE ISTNIENIA! Obywatelka, która jako niekatoliczka, obawia się, że będzie następna do "odstrzału"" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Brawo pani Aniu! Zgadzam się w pełni z pani protestem i też się pod nim podpisuję" - czytamy w komentarzach pod wpisem.
Jaka jest wasza opinia na temat listu otwartego aktorki?