Anne Heche wjechała w dom i ledwo przeżyła. Policja mówi o zarzutach
Anne Heche ciągle przebywa w szpitalu po piątkowym wypadku, który spowodowała na osiedlu domów jednorodzinnych w Los Angeles. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że aktorka mogła być pod wpływem środków odurzających i uciekać z miejsca innego wypadku.
Anne Heche trafiła do szpitala w Los Angeles 5 sierpnia. 53-latka była w stanie krytycznym, miała liczne oparzenia i ze słów rzecznika gwiazdy wynika, że dziś wcale nie jest lepiej. "Page Six" przekazał słowa reprezentanta aktorki, który zdradził, że Heche wpadła od razu w śpiączkę. Ma poważne problemy z układem oddechowym, co jest wynikiem rozległych poparzeń. Wymaga szeregu operacji. W wypadku nie ucierpiały inne osoby. Niestety dom, w który aktorka wjechała rozpędzonym autem, stanął w płomieniach i właścicielka twierdzi, że straciła w pożarze cały dobytek.
Aby jej pomóc, sąsiedzi zorganizowali zbiórkę społecznościową, prosząc o sumę 100 tys. dol. Trzy dni po wypadku na koncie było już 80 tys. dol.
Jak dowiedziała się telewizja CNN, śledztwo może doprowadzić do postawienia Heche poważnych zarzutów.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ze wstępnych ustaleń wynika, że Heche prowadziła swoje auto marki Mini Clubman pod wpływem środków odurzających. Policja nie ujawniła jeszcze wyniku badania krwi, który ma przesądzić o winie aktorki. Pewnym jest, że kobieta pędziła przez spokojne osiedle z nadmierną prędkością, o czym świadczą nagrania z prywatnych monitoringów sąsiadów.
Co więcej, policja wstępnie powiązała Heche z innym wypadkiem, do którego doszło wcześniej na ulicach Los Angeles. Szczegóły nie były podane do wiadomości publicznej, ale wiadomo, że chodzi o potrącenie i ucieczkę z miejsca zdarzenia (tzw. hit-and-run). Prawo stanu Kalifornia uznaje to za wykroczenie, za które grozi do 6 miesięcy więzienia i grzywna do 1000 dol. Prowadzenie auta pod wpływem to zwykle wyrok trzech lat pozbawienia wolności w zawieszeniu (jeżeli jest to pierwszy raz), kilkaset dol. grzywny i zabranie prawa jazdy na pół roku.
Oczywiście w przypadku Heche, która wjechała w dom, powodując pożar i narażając życie właścicielki, a do tego prawdopodobnie uciekała z miejsca innego wypadku, kara może być dużo bardziej surowa.