Antonio Banderas wyleczył się z koronawirusa: "Jestem zdrowy"
Antonio Banderas przekazał radosną nowinę swoim fanom. Znany aktor wyleczył się z koronawirusa i czuje się bardzo dobrze.
Ponad dwa tygodnie temu Antonio Banderas skończył 60 lat. Gwiazdor "Desperado" i laureat Złotej Palmy za rolę w "Ból i blask" spędził jednak ten dzień w samotności. U aktora wykryto bowiem obecność koronawirusa. Przekonywał swoich fanów, że czuje się dość dobrze, jest tylko "bardziej zmęczony niż zwykle". Z tego powodu musiał poddać się kwarantannie.
"Jestem zmuszony świętować 60. urodziny na kwarantannie po pozytywnym wyniku testu na chorobę COVID-19, wywołaną przez koronawirusa" - napisał Banderas na Instagramie.
ZOBACZ TAKŻE: Powrót do szkoły. Ekspert ostrzega przed koronawirusem. "To jest jak z wejściem na lód"
Na szczęście Banderas wrócił po niecałych trzech tygodniach z bardzo dobrą wiadomością. Aktor poinformował za pośrednictwem Instagrama i Twittera, że jest już całkowicie zdrowy.
"Po 21 dniach kary dyscyplinarnej mogę ogłosić, że pokonałem COVID-19. Jestem wyleczony. Moje myśli kieruję do tych, którzy nie mieli tyle szczęścia, co ja i do tych, którzy cierpieli bardziej, niż ja. Życzę też siły tym, którzy wciąż walczą" – napisał na swoim profilu na Instagramie.
Aktor opublikował w mediach społecznościowych zabawne zdjęcie. Na zamieszocznej fotografii widzimy, jak Banderas wykonuje kopniaka w stronę wklejonych grafik, symbolizujących koronawirusa.
Trwa ładowanie wpisu: instagram