Doda nie wstydzi się swojej wiary
Doda wróciła niedawno do Kościoła katolickiego. Jednak przez dłuższy czas Kościół traktował ją z dystansem.
- Pochodzę z wierzącej rodziny i tak zostałam wychowana. Kiedy miałam przebłyski, żeby spróbować znowu się otworzyć i na przykład zaśpiewać kolędę w moim kościele, to nie pozwolono mi. Odsunięto mnie od wiary na wiele lat – mówiła w jednym z wywiadów.
Dorota Rabczewska swoją przemianę zawdzięcza swojemu obecnemu mężowi – Emilowi Stępniowi. To on, jeszcze jako partner biznesowy i przyjaciel, zabierał wokalistkę co jakiś czas do kościoła. Teraz stało się to jej nawykiem.
- Trochę to trwało, ale znów czuję w sobie pokój ducha. To nic złego przyznać się, że życie nam go zabrało, bo sztuką jest go na nowo odzyskać. Mam dzięki temu ogromną pogodę ducha, spokój i bezpieczeństwo. I chęć tworzenia, dlatego płyta w tym roku – wspominała w rozmowie z "Super Expressem".