Trwa ładowanie...

Autor tekstu o Kurskim zabiera głos. Pisze o "brudnych metodach TVP"

Kacper Sulowski, autor tekstu "Dwór prezesa TVP", w którym opisał, jak Jacek Kurski wykorzystywał pracowników publicznej stacji do realizacji prywatnych celów, twierdzi, że próbowano zatrzymać publikację "Wyborczej". Pisze o "brudnych metodach TVP".

Autor głośnego tekstu o Kurskim w GW, opisuje, jak próbowano zatrzymać jego publikację Autor głośnego tekstu o Kurskim w GW, opisuje, jak próbowano zatrzymać jego publikację Źródło: AKPA
d2pju20
d2pju20

Karmienie kota, wożenie brudnych ubrań do pralni, czy kupno i dowóz czekoladek konkretnej marki - to tylko niektóre z zadań, którymi Jacek Kurski miał obarczać swoich ochroniarzy, pracowników TVP, opisane w artykule Sulowskiego. Obszerna publikacja, ukazała się w środowym wydaniu "Gazety Wyborczej" i była szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Telewizję Polską porównuje się w niej do prywatnego folwarku prezesa, którego pracownicy zobowiązani są do spełniania wszystkich zachcianek Jacka Kurskiego i jego bliskich.

Prezes TVP w zamieszczonym na Twitterze oświadczeniu informacje Sulowskiego (uzyskane od jego dwóch byłych ochroniarzy) nazwał manipulacją i kłamstwem. Zapowiedział też podjęcie kroków prawnych wobec gazety. Autor głośnego artykułu ujawnia z kolei, jak usiłowano wstrzymać jego publikację. Sulowski pisze o "brudnych metodach TVP" przywodzących na myśl jednoznaczne skojarzenia z białoruskim system represji.

Robert Biedroń o „paskach” w TVP. „Paskowi są szkoleni u Łukaszenki”

Autor artykułu "Dwór prezesa TVP" przypomina, że jego informatorzy wielokrotnie byli gotowi potwierdzić swoją prawdomówność przed sądem. Zmienili ton dzień przed publikacją materiału, przesyłając do redakcji identycznie brzmiące oświadczenia. Wycofują się w nich ze swoich słów, twierdząc, że zostały spreparowane, by zemścić się na byłym pracodawcy.

"Oświadczenie nie wyjaśnia żadnych wątpliwości. Jest natomiast koronnym dowodem na to, jakimi brudnymi metodami muszą posługiwać się Jacek Kurski i jego podwładni. Tego, co wydarzyło się między przesłaniem do TVP naszych pytań a otrzymaniem oświadczeń o 'spreparowaniu informacji', łatwo się w tym kontekście domyślić" - pisze Kacper Sulowski na łamach "Wyborczej".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2pju20
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2pju20

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj