Beata Tadla, Jarosław Kret
Wpatrzeni w siebie nawet na czerwonym dywanie. Pocałunki, trzymanie się za ręce, przytulanie... Beata Tadla i Jarosław Kret zachowują się jak zakochani nastolatkowie, którzy świata poza sobą nie widzą. Na rozdaniu Telekamer Tele Tygodnia nie odstępowali się na krok.
Prezenterka i pogodynek byli jedną z najbardziej oczekiwanych par na imprezie. Fotoreporterzy nie ukrywali, że zależy im na uwiecznieniu na zdjęciach łączącego parę uczucia. Beata i Jarek nie zawiedli. Pozując na ściance nie odrywali do siebie wzroku i... rąk.
Oboje byli w tym roku nominowani do nagród, ale żadne z nich nie zdobyło statuetki. Nie przeszkodziło im to jednak świetnie się bawić.
Beata założyła na siebie tego wieczoru czarną, długą i obcisłą sukienkę ze świecącymi wstawkami. Kreacja podkreślała jej kobiecie kształty, a Kret mógł być dumny, że ma u boku tak seksowną partnerkę.
Para unikała dziennikarzy. Niechętnie odpowiadała na pytanie dotyczące zbliżającego się ślubu. Po tym jak Tadla otrzymała na początku roku rozwód, nic nie stoi na przeszkodzie, by zalegalizowała związek z Kretem. Dziennikarka nie chciała jednak zdradzać szczegółów tego wydarzenia.
Podczas ceremonii Beata i Jarek wydawali się być zajęci przede wszystkim sobą. Nie przeszkadzała im obecność byłej partnerki Kreta, Agaty Młynarskiej oraz brata bliźniaka pogodynka, Jacka, który razem ze swoim zespołem Poparzeni Kawą Trzy uświetnił występem galę.
Podobają wam się Beata i Jarek?