Beata Tyszkiewicz nie miała łatwego dzieciństwa
Matka stale ją krytykowała i nawet nie przyszło jej do głowy, by przytulić swoją córeczkę. A ojciec poznała dopiero, kiedy była dorosła.
Miała wyłącznie krytyczny stosunek– wspomina swoją matkę Beata Tyszkiewicz w programie Agaty Młynarskiej Jaka ona jest, a na pytanie, czy mama była czuła i przytulała ją, aktorka odpowiada: – Nie, nie było takiej potrzeby.
Po czym dodała, że jej zdaniem dzieci wcale nie potrzebują, by je przytulać. Z kolei swojego ojca Tyszkiewicz postanowiła odnaleźć już jako dorosła kobieta.
Ojciec nie chciał się spotkać, ja go właściwe przyparłam do muru. On miał inną żonę, inne dziecko, mieszkał pod Londynem, nic nie powiedział, że ma syna – powiedziała aktorka.
(Fakt/PSz)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski