Dostała w twarz telefonem. Padła na kolana, koncert przerwano
To miał być wspaniały wieczór w rodzinnym Nowym Jorku. Bebe Rexha występowała w niedzielę przed "własną" publicznością, gdy w pewnym momencie w kierunku jej głowy ktoś rzucił telefon. Koncert został przerwany, a następnego dnia gwiazda pokazała zdjęcie pokiereszowanej twarzy.
Bebe Rexha ma do zagrania jeszcze siedem koncertów
Bebe Rexha urodziła się i dorastała na Brooklynie, więc niedzielny koncert w Nowym Jorku miał dla niej wyjątkowe znaczenie. Niestety 33-latka nie będzie miała dobrych wspomnień z tamtego występu. W sieci pojawiły się nagrania, pokazujące moment feralnego zdarzenia, w którym piosenkarka zostaje uderzona w głowę lecącym przedmiotem.
Na filmikach nagrywanych przez publiczność widać, jak Rexha wchodzi na scenę, a po chwili łapie się za twarz i pada na kolana. Koncert został przerwany, a ochrona wyprowadziła mężczyznę, który miał rzucić smartfonem w artystkę. Ona sama została szybko przewieziona do szpitala i otrzymała niezbędną pomoc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Górniak odleciała. Jej wypowiedzi wprawiają w osłupienie
Następnego dnia pokazała fanom na Instagramie (10,7 mln obserwujących) zdjęcia swojej twarzy. Bebe Rexha ma rozcięty łuk brwiowy i wielki siniak nad okiem. Zapewniła jednak, że "jest dobrze" i nic nie wskazuje na to, by miała przerwać amerykańską trasę koncertową. Do końca tournee zostało jej jeszcze siedem występów z finałem w Los Angeles.
Bebe Rexha, a właściwie Bleta Rexha, to amerykańska piosenkarka albańskiego pochodzenia. Jako wokalistka stawiała pierwsze kroki w 2010 r. u boku Pete’a Wentza (basista Fall Out Boy) w jego zespole Black Cards. W 2013 r. podpisała kontrakt z wytwórnią Warner Bros. i zaczęła rozwijać karierę solową. Bebe Rexha to nie tylko piosenkarka, ale także autorka tekstów, która odpowiada za niektóre przeboje Seleny Gomez, Nicka Jonesa czy "The Monster" Eminema i Rihanny.
Pod koniec kwietnia wydała trzeci solowy album "Bebe", który promuje trasą koncertową "Best F*n Night Of My Life Tour".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
