Benedict Cumberbatch o pomocy dla Ukraińców. Deklaruje, że otworzy swój dom

W niedzielę 13 marca w Londynie odbyła się gala rozdania nagród BAFTA. Święto kina odbyło się w cieniu wojny, która toczy się od 24 lutego w Ukrainie. Chociaż w świetle tego, co dzieje się u naszych sąsiadów, wydarzenie to wydawało się wyjątkowo oderwane od rzeczywistości, to organizatorzy gali postarali się o to, by nie wybuchła żadna sensacja, by gwiazdy ubrały się stosownie na czerwony dywan, a prowadzącej Rebel Wilson napisano kilka tekstów punktujących to, co dzieje się w Ukrainie. Wilson w pewnym momencie pokazała Władimirowi Putinowi środkowy palec.

Niektóre gwiazdy miały przypięte do kreacji drobne ukraińskie flagi na znak solidarności z Ukraińcami. Najlepiej wypowiedział się o tym Benedict Cumerbatch, obsypywany nominacjami za występ w "Psich pazurach".

Gwiazdor w rozmowie ze Sky News na czerwonym dywanie przyznał: - To naprawdę szokujące czasy, w których przyszło nam być Europejczykami zaledwie dwie i pół godziny lotu od Ukrainy. Gdzie bombarduje się i strzela do cywilów, zabija ich czy pozostawia bezdomnych, bez prądu, wody i bez jedzenia.

Aktor podkreślił, że przypinkę z flagą Ukrainy ma po to, by pokazać, że "stoi ramię w ramię z braćmi i siostrami, które przez to przechodzą".

- Ale wszyscy, jak wiemy, musimy zrobić więcej, niż tylko nosić przypinkę. Musimy przekazywać pieniądze, musimy wywierać nacisk na naszych polityków, by tworzyli bezpieczne miejsca dla uchodźców, którzy cierpią przez wojnę - przyznał.

Cumberbatch dobrze wie, że tysiące osób z Polski pomaga Ukraińcom.

- Rekordowa liczba osób zgłosiła się do wolontariatu i przyjmuje potrzebujących w swoich domach. Mam nadzieję, że sam będę tego częścią - powiedział, dając tym samym znać, że jeśli migranci z Ukrainy będą szukali schronienia w Wielkiej Brytanii, on zaoferuje im miejsce w swoim domu.