Bill Cosby: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie gwałtu
Popularny aktor komediowy odpowie za napaść na tle seksualnym, której dopuścił się dekadę temu. Prokuratura zdążyła niemal w ostatniej chwili, gdyż w styczniu przestępstwo uległoby przedawnieniu.
Bill Cosby w końcu usłyszał zarzuty w sprawie molestowania z 2004 roku, do którego miało dojść w posiadłości amerykańskiego gwiazdora.
Wymiar sprawiedliwości nie chciał zdradzać tożsamości ofiary, ale wiadomo, że chodzi o pracownicę Uniwersytetu Temple. Według zeznań Cosby podał jej środki odurzające w postaci tabletek i przekonywał, że jest to ziołowy środek uspokajający. Gdy kobieta osłabła, aktor obnażył się i zaczął molestować kobietę, m.in. dotykając jej piersi.
W 2005 roku prokuratura hrabstwo Montgomery w Pensylwanii umorzyła śledztwo z braku dowodów. Od tego czasu jednak, podobne oskarżenia przeciw Cosby'emu wciąż napływały do prokuratury i w sumie złożyło je ponad 50 kobiet.
Z zeznań złożonych przez ofiary gwiazdy "Bill Cosby Show", wyłonił się jeden schemat działania. Najpierw aktor udawał przyjaciela, żywo zainteresowanego ich problemami, potem obiecywał, że pomoże im w karierze. Po kilku niezobowiązujących spotkaniach zapraszał je na drinka. Na spotkaniu niepostrzeżenie do szklanki ofiary dodawał narkotyk. Następnie wykorzystywał seksualnie kobiety, które zazwyczaj były nieprzytomne.
Bill Cosby nie przyznaje się do winy, a jego prawnicy odmówili komentarza w tej sprawie.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski