"Bitwa na głosy": Alicja Węgorzewska ostro o Edycie Górniak!
Atmosfera w Bitwie na głosy robi się naprawdę gorąca. Od samego początku muzycznego show Dwójki mówi się o wzajemnej niechęci jurorki programu i prowadzącej jedną z drużyn piosenkarki.
Na łamach Faktu Alicja Węgorzewska (43 l.) wytacza ciężkie działa przeciwko Edycie Górniak (40 l.), a ta nie pozostaje swojej rywalce dłużna.
Myślę, że Edyta jest za mocno uduchowiona i nie ma kontaktu z rzeczywistością. To chyba wynika z tego, że nikt prywatnie jej nie krytykuje. Ale musi być przygotowana na krytyczne komentarze. Ja nie będę jej słodzić. Jestem zawodowcem. Krytykuję, jak coś jest niedopatrzone – mówi Faktowi stanowczo Węgorzewska. Pani Górniak ma ewidentnie problem z moją osobą – kontynuuje swoją tyradę śpiewaczka.
Wygląda jednak na to, że i ona nie pała sympatią do rywalki. Jeśli Edyta wygra program, to nie będzie to oznaczało, że jej grupa jest najlepsza. Bo wcale nie jest. Po prostu wielu fanów wysyła na nią sms-y, a kto poprze na przykład mniej popularnego teraz pana Rynkowskiego? – kąsa Węgorzewska. Po czym dodaje: Nie krytykuję na wizji gwiazdy, a uczestników. Ostatnio skrytykowałam jedną z uczestniczek grupy Edyty, bo jako juror mam do tego prawo.
Tymczasem Edyta Górniak nie przejmuje się zarzutami jurorki i podchodzi do jej zarzutów ze spokojem. Mój chór to mój zespół, moja drużyna, stoję za nimi, bronię każdego członka mojej drużyny. To jedyna właściwa droga. Nawet mimo tego, że jak się okazuje, nie u każdej osoby taka postawa znajduje właściwe zrozumienie – mówi piosenkarka. W życiu albo ma się zasady, albo nie – podsumowuje Górniak, wyraźnie pijąc do swojej konkurentki.
Show dopiero się rozkręca, więc przed nami jeszcze z pewnością niejedna odsłona bitwy pomiędzy dwiema diwami. Może być bardzo gorąco!
(Fakt/JMa)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski