Blanka Lipińska żałuje operacji plastycznej. Zrobiła ją pół roku temu

Gdy Blanka Lipińska nie planuje kolejnych ekranizacji napisanych przez siebie książek, bezustannie udziela się w mediach społecznościowych. Swoich fanów przyzwyczaiła już do tego, że bez wstydu reklamuje szeroki wachlarz usług i produktów oraz podejmuje przeróżne tematy.

Być może właśnie z tego powodu jej obserwatorzy nie boją się zadawać jej nawet najbardziej osobistych pytań. "Czy możesz wreszcie odpowiedzieć na pytanie, czy jesteś zadowolona z plastyki powiek?" - napisała do niej jednak z fanek, a Blanka Lipińska postanowiła "wreszcie" szczerze odpowiedzieć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Na ten moment, po dokładnie pół roku, nie jestem i gdybym miała podjąć tę decyzję jeszcze raz, to bym tego nie zrobiła. Mam wiecznie suche oczy, gubię ostrość, widać mi na maksa blizny, czy mnie 'ciągną'" - wylicza zawiedziona 38-latka. - "Zastanówcie się poważnie, zanim to sobie zrobicie. Bo podobno na efekty trzeba czekać nawet rok, weźcie to pod uwagę" - podsumowała pisarka-celebrytka.

Z medycyną estetyczną Blanka Lipińska jest za pan brat. Przeszła zabieg wycięcia torebek tłuszczowych z policzków, wolumetrię twarzy, wydłużyła brodę, powiększyła usta i piersi, stosowała botoks, skorygowała zgryz oraz miała plastykę powiek. Jakiś czas temu wymieniła też implanty, ponieważ jej miały już 10 lat.