Alicja Bachleda-Curuś, Tadeusz Bachleda-Curuś
– Dla Colina najważniejszy jest Henry. Zależy mu, by mały nie ucierpiał przez to, że rodzice są aktorami – mówi w rozmowie z Faktem brat Alicji Tadeusz Bachleda-Curuś (33 l.). – On chciałby, żeby chłopcu nie brakowało obecności mamy i taty – dodaje.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )