Gwiazdor Queen hospitalizowany. Powód, mimo wszystko, bawi
Zdjęcie w maseczce ochronnej i filmik, gdy ktoś wiózł go na wózku przez szpitalne korytarze. Brian May wystraszył fanów, że i on złapał koronawirusa. Wszystko wyjaśnił w swoim wpisie. Bolesna sprawa.
Brian May, gitarzysta Queen, jest wyjątkową gwiazdą na Instagramie. Obserwuje go tam ponad 2 mln ludzi. May wykorzystuje swoją popularność, by mówić o ważnych społecznie tematach. Na przykład o tym, jaki wpływ na życie ludzi będzie w bliskiej i dalszej przyszłości miała pandemia. Więc gdy opublikował zdjęcie w maseczce ochronnej, wielu już myślało, że i on zachorował. Ale powód wizyty w szpitalu był zupełnie inny.
Zobacz: Jak gwiazdy spędzają kwarantannę?
May musiał być hospitalizowany i jak przyznaje, było to dla niego zderzenie z rzeczywistością. Zaznaczył w poście, że wirus go nie dopadł, ale stało się co innego.
Muzyk... zerwał sobie mięśnie w pośladkach. - Moment zbyt entuzjastycznych prac w ogrodzie - napisał.
- I nagle znalazłem się w szpitalu, robiąc prześwietlenie, by dowiedzieć się, jak bardzo zniszczyłem swoje ciało. Okazuje się, że wykonałem przy tym niezłą pracę. To stało się kilka dni temu, ale nie będę mógł chodzić przez jakiś czas... ani spać. Bez asysty się nie obejdzie, bo ból jest nie do zniesienia - skomentował.
Sprawa musiała być poważna, bo na szpitalnym nagraniu Maya widać, że był przewożony na wózku dla inwalidów.
- Muszę się ciszyć na kilka dni i odpocząć. W domu. Proszę, nie wysyłajcie mi słów współczucia. Po prostu muszę podleczyć się przez jakiś czas. Potrzebuję przerwy i zaraz wracam. Dbajcie o siebie - dodał na koniec.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
May nigdy nie stracił na popularności, ale zyskał jeszcze więcej fanów po premierze filmu "Bohemian Rapsody". Historia zespołu Queen odżyła. Muzyk jest więc wyjątkowo aktywny w mediach społecznościowych.
Co ciekawe, prowadzi na Instagramie ożywione reakcje z fanami - m.in. na temat pandemii koronawirusa.
Ostatnio rozpoczął dyskusję na temat tego, jak będzie wyglądał świat po pandemii. Czy w dobrze widziane i potrzebne będzie latanie z jednego końca świata na drugi na spotkanie biznesowe, kiedy wiadomo, że można przeprowadzić je na Zoomie?
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Jest z pewnością milion sposobów, żeby ograniczyć zanieczyszczanie planety, adaptując nowe zasady jako te normalne. Teraz wiemy, że zmiana jest możliwa. Wiemy, że to jest konieczne dla naszego zdrowia i zdrowia planety - zwraca uwagę. Ma rację?