Britney Spears w samych butach i majtkach. "Taka się urodziłam, naga"
Piosenkarka naprawdę czuje się wyzwolona. Pozuje w samych butach i majtkach. W długim wpisie tłumaczy swoje motywy.
Chociaż niektóre media w nagłówkach krzyczały, że Britney Spears jest nareszcie wolna, nie jest to prawdą. Jej ojciec Jamie zapowiedział, że zrzeknie się roli kuratora córki, ale tylko przekazując kontrolę nad nią komuś innemu. Spears wciąż nie będzie w pełni samodzielna. Jej ostatni wpis pokazuje jednak, że dobry nastrój jej nie opuszcza.
W serii zdjęć pozuje z nagim biustem, ma na sobie jedynie czerwone kozaki i białe majtki, piersi zasłania dłońmi.
"Nie, nie zrobiłam sobie operacji plastycznej, ani nie jestem w ciąży. Moje piersi wyglądają tak, bo ostatnio wręcz pochłaniam jedzenie" - zaczęła swój długi wpis, w którym opowiada o swojej relacji z nagością.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Miałam milion występów, podczas których zrzucałam ubranie i nieraz nie wyglądałam najlepiej, to było strasznie zawstydzające, ale czułam się świetnie! Z jednej strony nie chcę, by ktoś oglądał mój pryszcz na tyłku, ale z drugiej występy na scenie sprawiły, że nabrałam pewności siebie i to nie było atrakcyjne".
Dalej Spears tłumaczy, że teraz pozuje nago, bo taka się urodziła i chce siebie widzieć w tej najlżejszej, najczystszej postaci. Nawiązała do ruchu #freebritney, dziękując fanom za to, że wspierają ją tyle lat.
Wpis Britney jest nieco chaotyczny i pewnie powstał pod wpływem impulsu. Zdaje się, że piosenkarka jest w dobrym miejscu w swoim życiu, a zmiana kuratora (wciąż nie wiadomo, kto ma nim zostać) napawa ją nadzieją.