Bullock o dramatycznych wydarzeniach. Jej prześladowca odebrał sobie życie
- Od tamtego momentu nigdy nie zostaję sama - mówi Sandra Bullock i opisuje dramatyczne dla niej wydarzenia z 2014 r. Prześladowca włamał się do jej posiadłości, zmuszając aktorkę do ukrycia się.
Sandra Bullock promuje nowy film ze swoim udziałem - "Niewybaczalne". Produkcja Netfliksa opowie o Ruth Selter, która samotnie wychowuje swoją młodszą siostrę. Dziewczyny ledwo wiążą koniec z końcem. Gdy na terenie ich posesji pojawia się policjant i zostaje zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach, to Ruth zostaje skazana za zbrodnię. Po latach Ruth wychodzi z więzienia. Musi odnaleźć się w rzeczywistości, gdzie wszyscy uważają ją za potwora, a rodzina policjanta chce się zemścić.
Bullock w związku z premierą udziela licznych wywiadów. O swoich prywatnych dramatycznych wydarzeniach postanowiła opowiedzieć w programie "Red Table Talk" prowadzonym m.in. przez Jadę Pinkett-Smith i jej córkę, Willow.
Zobacz: "Nie otwieraj oczu". Rozmawiamy z Sandrą Bullock
Bullock wróciła do sytuacji z 2014 r., gdy Joshua James Corbett włamał się do jej posiadłości w Bel Air. Aktorka przyznała, że miała wielkie szczęście, że jej syna Louisa nie było wtedy w domu. "To była jedna z tych nocy, gdy nasza niania przyznała, że weźmie go do swojego mieszkania niedaleko nas, skoro mam wrócić późno" - powiedziała.
"Gdyby był wtedy w domu, to zmieniłoby naszą przyszłość na zawsze. (...) Ja nie byłam już tą samą osobą po napadzie" - dodała aktorka. Bullock przyznała, że od napadu nigdy nie zostaje sama, a także musiała poddać się terapii, by leczyć zespół stresu pourazowego. Laureatka Oscara zdradziła, że pomogła jej terapia EDMR (Eye Movement Desensitization and Reprocessing), którą uznaje się za jedną z najskuteczniejszych w przypadku leczenia traum.
Bullock w programie przypomniała całą historię. Joshua James Corbett prowadził pamiętnik, w którym pisał o Bullock (nazywał się jej mężem), a latem 2014 r. włamał się do jej posiadłości. Spędził tam kilka godzin. Bullock była przerażona, gdy odkryła, że ktoś włamał się do jej domu. Ukryła się w garderobie i zadzwoniła po policję. Funkcjonariusze aresztowali Corbetta, a kilka miesięcy później, w 2015 r., skazano go za prześladowanie, włamanie, a także posiadanie broni. Bullock nie pojawiła się osobiście podczas procesu, ale kluczowym dowodem oskarżenia było wstrząsające, 15-minutowe nagranie jej zgłoszenia na 911.
W 2018 r. Corbett popełnił samobójstwo podczas nalotu policji na jego dom. Bullock w nowym wywiadzie skomentowała to krótko: "System go zawiódł".