Byli o krok od rozstania. Prawda wyszła po latach
Małgorzata Socha i Krzysztof Wiśniewski są małżeństwem od 12 lat. Jednak dopiero teraz na światło dzienne wyszła informacja o tym, jak doszło do ich ślubu.
Małgorzata Socha poznała swojego obecnego męża, kiedy miała zaledwie 16 lat. Krzysztof stracił dla aktorki głowę i przeprowadził się dla niej z Poznania do Warszawy. Wspólnie zbudowali dom, a teraz wspólnie wychowują troje dzieci. 7-letnią Zosię, 5-letnią Basię i 2-letniego Stasia.
Po 12 latach małżeństwa na jaw wyszła ciekawa informacja. Przyjaciółka z planu Małgorzaty Sochy zdradziła, że Krzysztofowi nie było śpieszno do ołtarza. Czyżby do ślubu zmusiła go aktorka?
Małgorzata Socha zmusiła męża do ślubu?
Jak podaje magazyn "Świat i ludzie", Małgorzata i Krzysztof byli zaręczeni od dwóch lat, ale na ślub w niedalekiej przyszłości się nie zapowiadało. Podobno parter Sochy nie śpieszył się do ołtarza.
Aktorka zdecydowała wziąć sprawy w swoje ręce. Małgorzata zarezerwowała salę ślubną, termin w kościele, a na koniec poinformowała o tym narzeczonego. Gwiazda wyznaczyła partnerowi termin na decyzję do następnego ranka.
"Na planie Małgosia jest spokojna, bo dzieci zostają pod opieką ojca. Od początku był tatą aktywnym - kąpał, zmieniał pieluchy, karmił. Naprawdę fajna z nich para. Trudno uwierzyć, że z tego związku mogło nic nie wyjść" - stwierdziła koleżanka z planu Sochy.
Na szczęście Wiśniewski zgodził się na to, co zaproponowała aktorka. Co, gdyby Krzysztof się powiedział "nie"? "Myślę, że byśmy się rozstali. To byłby dla mnie sygnał, że nie traktuje tego związku poważnie" - wyznała w wywiadzie aktorka.
Zobacz także: Małgorzata Socha zarobiła krocie na reklamie. Pomogła też mamie