Anna Jurksztowicz
Oprócz mądrych i zabawnych piosenek, pisał też słowa do znanych standardów jazzowych. Ale ja szczególne lubiłam wymyśloną przez niego formę felietonu śpiewanego. Geniusz Młynarskiego polegał na tym, ze potrafił pisać nawet bez słów. Nosił po prostu to wszystko w sobie, a potem wysypywał lub wyciągał coś z rękawa, i zawsze był to As.