Camilla złamała trwającą 300 lat tradycję. Przeróbki korony wyniosą 50 mln funtów
Już za kilka miesięcy odbędzie się koronacja Karola III. Z tej okazji jego żona przywdzieje koronę z 1911 r. Błyskotka zostanie poddana przeróbkom, które będą kosztować 50 mln funtów. To pierwsza taka sytuacja od lat.
Choć Karol III pełni obowiązki króla od momentu śmieci Elżbiety II, na oficjalną koronację musi nieco poczekać. Ceremonia odbędzie się dopiero 6 maja 2023 r. Zarówno przyszłego monarchę, jak i jego żonę obowiązuje ściśle określony strój, którego elementem są m.in. atrybuty władzy i rodowe klejnoty.
Camilla zadecydowała, że założy koronę, którą na swojej koronacji miała Maria Teck - królowa Wielkiej Brytanii i cesarzowa Indii w latach 1910-1936. Atrybut monarchini nie będzie wyglądał podczas ceremonii dokładnie tak, jak 100 lat temu. Jak informują zagraniczne media, korona zostanie przerobiona tak, aby bardziej odzwierciedlała osobowość i styl Camilli. Ta zmiana będzie kosztować ok. 50 mln funtów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokazali związek Karola i Diany. Książę William ma żal do Netfliksa
"The Mirror" donosi, że zostaną do niej dodane diamenty Cullinan III, IV i V. Bedzie to hołd dla królowej Elżbiety II, ponieważ kamienie pochodzą z biżuterii, głównie broszek, które nosiła zmarła królowa. To pierwsza taka sytuacja od ponad 300 lat, gdy na głowie żony koronowanego monarchy pojawia się klejnot, który należał wcześniej do kogoś innego.
Pojawiają się głosy, że ten gest ma pokazać opinii publicznej, że król Karol III i rodzina królewska mają zamiar żyć oszczędniej i ciąć zbędne wydatki.
Trwa ładowanie wpisu: twitter