"Cezary Morawski nie jest dyrektorem, ale likwidatorem teatru". Artyści opublikowali list
Jak informuje OKO.press, narasta kryzys w Teatrze Polskim we Wrocławiu. "Do dziś nie zostały przedstawione plany artystyczne, dowiadujemy się o nich z prasy albo z wywieszonego pokątnie ogłoszenia o rozpoczęciu prób. Wybitni artyści bojkotują nasz teatr i nie wyobrażają sobie współpracy z nowym dyrektorem" - napisał protestujący zespół w liście otwartym do Ministerstwa Kultury.
Protestujący Zespół Artystyczny Teatru Polskiego we Wrocławiu zwrócił się z apelem o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia, które pozwoliłoby rozwiązać konflikt związany z nową dyrekcją teatru. Prawie trzymiesięczne rządy Cezarego Morawskiego zaowocowały zastraszaniem i stopniowym odejściem aktorów (siedmioro, na których zbudowany był dotychczasowy repertuar zrezygnowało ze współpracy, a Ewa Skibińska dostała ultimatum). Wybitni artyści bojkotują teatr i nie wyobrażają sobie współpracy z nowym dyrektorem. Cezary Morawski stopniowo likwiduje działalność edukacyjną i pro publico bono teatru. Każde przedstawienie kończy się niemym protestem aktorów.
14 listopada dyrektor zdjął z afisza siedem wybitnych i wielokrotnie nagradzanych spektakli, w tym "Poczekalnię.0” w reż. Krystiana Lupy. Co oznacza zniszczenie scenografii, która sam reżyser ozdabiał rysunkami. Pozostałe "zabite” spektakle to m.in. Pawła Demirskiego "Tęczowa Trybuna 2012” w reż. Moniki Strzępki, Witolda Gombrowicza "Kronos” w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego czy Tomasza Jękota "Mitologie” w reż. Pawła Świątka. Wszystkie wymienione i niewspomniane tytuły były polskimi prapremierami. Szkody już wyrządzone tej instytucji są olbrzymie, za chwilę teatru w jego dotychczasowej randze nie będzie wcale.
- Morawski działa wbrew interesowi teatru, jako publicznej instytucji kultury, umniejszając jego znaczenie i wartość, w tym tą wymierzalną – ekonomiczną - podsumowali swoje postulaty artyści.