Cezary Pazura, Edyta Pazura
Ktoś mi ostatnio próbował uświadomić, że ta cała afera skierowana jest przeciwko mnie, ponieważ jestem człowiekiem wierzącym i nie wstydzę się tego. A to trochę burzy stereotyp "celebryty": pustego, konsumującego prostaka. Nie brałem tej wersji na poważnie. Ale teraz myślę sobie, kto wie? Przy aktualnej nagonce na Kościół i w ogóle ludzi wierzących, przy tendencji na ośmieszanie religii i jej symboli każdy pretekst to gratka! Mam wrażenie, że ludzie mnie lubią. Widzę dookoła uśmiechnięte na mój widok twarze. Fajnie taką twarz zohydzić... - napisał.