Chłopak Mandaryny bezrobotny z miłości!
Michał Szatkowski, z miłości do Mandaryny, zostawił za sobą całe dotychczasowe życie, w tym pracę.
Nowy ukochany Mandaryny był nauczycielem WF-u w Oleśnicy. Jak łatwo się domyślić, nie zbijał na tym kokosów, jak każdy nauczyciel. Pewnie dlatego podjęcie decyzji o rzuceniu pracy nie było dla niego trudne.
By być blisko Mandaryny, oprócz pracy zostawił także rodzinę i przyjaciół.
Zrobiłem to miłości. Chciałem się nią opiekować, pomagać jej we wszystkim i być dla niej oparciem. Chcemy zbudować dom, aby mieć swój azyl. Zwłaszcza, że planujemy powiększenie rodziny - wyznał Szatkowski magazynowi Gwiazdy.
Mandaryna choruje na cukrzycę, więc musi być pod stałą opieką lekarza, by móc urodzić kolejne dziecko. Michał jest dobrej myśli i wierzy, że wszystko się uda.
Szatkowski podobno dodaje Mandarynie skrzydeł - oby zaowocowało to powrotem Marty na scenę, bo inaczej będzie im naprawdę ciężko. Wątpimy, by Michał na nowo chciał zostać nauczycielem WF-u, by wykarmić rodzinę...
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski