Monika Richardson, Zbigniew Zamachowski
Zmęczona twarz i wyraźny grymas... Czyżby Monika Richardson się nie wyspała? A może dziennikarka ma już dość pracy w Pytaniu na śniadanie, którego piątkowe wydania prowadzi od ponad miesiąca u boku ukochanego Zbigniewa Zamachowskiego? Gdy dziennikarka opuszczała ostatnio gmach TVP, nie wyglądała najlepiej.
Co się stało? Przecież praca przed kamerami to spełnienie jej marzeń, a Monika jako prowadząca poranny program Dwójki czuje się jak ryba w wodzie. Wydawało się, że telewizyjna gwiazda jest miłośniczką porannego wstawania. Tymczasem wygląda na to, że zaangażowanie na wizji nijak ma się do jej życia prywatnego. Najlepszy tego dowód dziennikarka dała po ostatnim piątkowym odcinku.
Zaraz po nagraniu Monika i Zbyszek opuścili gmach Telewizji Polskiej i udali się do pobliskiej knajpki. Podczas gdy Zamachowski zajmował się swoim posiłkiem, Richardson miała wyraźnie nietęgą minę.
W pierwszym programie dziennikarka mówiła, że przed nagraniem wstają o wpół do szóstej rano. Może to właśnie niewyspanie dało jej teraz się we znaki?
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )