Alicja Bachleda-Curuś, Colin Farrell
Była w szoku. Zaczęła wspominać wspólne chwile z Colinem, jego ręce w swoich włosach, to, jak bardzo jej pragnął, jak pierwszy raz ją pocałował.
Patrzę na brzytwę w mojej łazience. „Powiedz mi, co mam zrobić!” Brzytwa milczy. Słyszę swój własny oddech, co oznacza, że słyszę tylko samą siebie. Nie ma już żadnych głosów. Nie ma jego głosu. Nie ma głosu lekarza, internetowych wariatów ani nawet głosu mojej mamy. Wychodzę z łazienki, zakładam słuchawki i wsiadam do pociągu – opisuje dziennikarka, wyraźnie wskazując, że była o krok od samobójstwa.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )