Jan Borysewicz
Nie mamy pojęcia, skąd informacja na temat rzekomego pobicia. Z tatą już wszystko w porządku, a jedynym jego problemem zdrowotnym są te pechowe żebra, które ucierpiały w wypadku... Bo żeberka już tak mają, że ani do gipsu, ani nastawić, jedynie w miodzie są dobre - żartowała z całej sytuacji Joanna Borysewicz w rozmowie z "Super Expressem". Żebra słabe i złamane powodują często przekłucia i może dojść do niegroźnej odmy. Dlatego tata znalazł się w szpitalu - dodała.