Czarek Mończyk: jaki był naprawdę?
Polska usłyszała o nim w 2003 roku po emisji serialu dokumentalnego pt. Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym. Ludzie go nienawidzili, kpili z niego, chcieli się z nim sądzić. On jednak się tym nie przejmował. Nadal szukał młodych kobiet do swoich erotycznych pokazów, z którymi objeżdżał prowincjonalne kluby i dyskoteki.
Według informacji, które Fakt otrzymał od czytelnika, Cezary Mończyk zginął w hotelu, w którym wypoczywał. Bohater Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym zasłabł pod prysznicem i uderzył głową o posadzkę. Zmarł na miejscu. Nie wiadomo jednak, co było bezpośrednią przyczyną jego śmierci. Mończyk od lat zmagał się z poważną chorobą serca. Miał wszczepiony rozrusznik. Czy to chore serce było powodem jego zasłabnięcia?
Kiedy umiera ktoś, kogo nie znaliśmy lub znaliśmy tylko z ekranu telewizora, łatwo jest się nam wypowiadać o jego życiu. Ale wszystko się zmienia, gdy śmierć zabiera nam kogoś naprawdę bliskiego. O swoich uczuciach po śmierci Czarka Mończyka napisała do redakcji Faktu jego była dziewczyna.
Ilona była jedną z bohaterek Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym. Pochodząca spod Bydgoszczy dziewczyna była też dziewczyną Czarka Mończyka. Byli ze sobą 8 lat. Rozstali się w niezgodzie. Po rozejściu modelka erotyczna i tancerka zarzuciła Czarkowi, że manipulował dziewczynami. Ale teraz Ilona nie chce o tym mówić.
Czarek lubił szokować, bo zawsze lubił być w centrum uwagi. Ale chociaż po śmierci nie róbcie z niego potwora, bo nim nie był. A te skromne dziewice same się pchały do niego? Wiem, bo byłam z nim wiele lat. I do tej pory się przyjaźniliśmy. Można było na nim polegać - pisze Ilona.
Tancerka dodaje: Te bzdury, które wypisują, to piszą ludzie, którym się tylko zdawało, że go znają. Ja i jego rodzina wiemy, że to były tylko wygłupy Czarka. I, niestety, taki został zapamiętany. Ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Ja mile wspominam lata, które z nim spędziłam. Bardzo przeżywam tę śmierć, która do mnie nie dociera, pewnie jak do wszystkich przyjaciół Czarka. Wszyscy wierzymy, że to jego kolejny głupi żart - kończy tancerka erotyczna, która obecnie mieszka we Włoszech.
Wielu z nas chciałoby, żeby informacja o śmierci kogoś nam bliskiego okazała się głupim żartem. Ale tym razem tak nie jest. Doniesienia o śmierci Czarka Mończyka (60 l.) potwierdzili już członkowie jego rodziny oraz pracownicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
(fot. Sławomir Jarmusz)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski