Polskie ścianki i "kotlety"
Była dziennikarka tabloidu, Aleksandra Pajewska w rozmowie z nami studzi emocje "obrażalskich":
Wszystko zależy od gwiazdy i od okazji. Idąc na pokaz mody należy się liczyć z tym, że pytania o takiej tematyce padną. Co do zasady najchętniej na takie pytania odpowiadają gwiazdy, które swoje wspaniałe kreacje dostają za darmo lub wypożyczają. Nie raz się zdarza, że nawet niepytane chętnie się tym chwalą. Im droższe i bardziej ostentacyjne kreacje, tym bardziej prowokują do tego typu pytań. Co ciekawe, nie zawsze są to oryginalne ubrania, co niektórym wcale nie przeszkadza w chwaleniu się daną marką.
Najbardziej obrażają się tzw. „poważne gwiazdy” – dziennikarze, publicyści etc. Wszyscy powinni jednak powściągnąć swoje oburzenie, bo czerwony dywan nie jest od dyskusji politycznych, a idąc na tzw. ściankę poniekąd godzą się na rozpatrywanie swojej osoby w takich kategoriach. To jest standard światowy – wszędzie tak jest. Wynika to z tego, że na imprezie, pieszczotliwie zwanej "kotletem", zwyczajnie nie ma czasu na pogłębione wywiady tematyczne, a zdjęcie później trzeba ładnie podpisać. Apeluje do obrażalskich – więcej luzu! Nikt was nie zlinczuje za krawat z sieciówki.