Daniel Dae Kim zakażony koronawirusem. Ma ważny apel do fanów
Aktor Daniel Dae Kim potwierdził, że uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa w jego organizmie. Przyznał też, że z biegiem czasu objawy zaczęły się pogłębiać. Podzielił się swoimi przeżyciami z ostatnich dni.
Daniel Dae Kim zauważył, że może być chory, gdy leciał z Nowego Jorku do domu na Hawajach kilka dni temu. Z powodu pandemii koronawirusa zawieszono zdjęcia do serialu "New Amsterdam", w którym gra. Podczas lądowania na lotnisku w Honolulu poczuł drapanie w gardle. Wówczas był pewien, że to co najwyżej przeziębienie. Na wszelki wypadek poddał się dobrowolnej kwarantannie i nie wychodził z domu.
Jednak z biegiem czasu jego stan zdrowia pogarszał się. Czuł mocny ucisk w klatce piersiowej, bóle mięśni, miał też gorączkę. W środę 18 marca udał się do lekarza, aby wykonać test na koronawirusa. Przyznał, że był bolesny. - Do nosa i gardła włożyli ogromne narzędzie do pobrania próbki - opowiedział w filmie wstawionym na Instagramie. Dzień później dostał wynik testu. Niestety, był on pozytywny.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus. Zakazano imprez masowych. Gwiazdy przekładają koncerty
Dae Kim przeprosił też członków obsady serialu oraz pracowników na planie, ponieważ nieświadomie naraził ich na niebezpieczeństwo. Aktor poprosił też swoich fanów, żeby trzymali się zasad bezpieczeństwa oraz higieny.
- Wszystkim tym, a zwłaszcza nastolatkom, którzy uważają, że sytuacja nie jest poważna, proszę przypomnieć, że jest. Jeśli traktujecie to beztrosko, potencjalnie narażacie życie milionów ludzi, w tym swoich bliskich. Dlatego w trosce o innych przestrzegajcie zasad: dystans między ludźmi, izolacja, przestańcie dotykać twarzy i oczywiście myjcie ręce - mówił.
W swoją historię wtrącił też wątek dyskryminacji Azjatów i Amerykanów z azjatyckimi korzeniami. Uznał, że nie można ich oskarżać o przyniesienie koronawirusa do USA.
- Przestańcie być uprzedzeni i stosować bezsensowną przemoc wobec Azjatów. Losowe bicie starszych, czasem bezdomnych, azjatyckich Amerykanów to tchórzostwo, łamie serce i jest to niewybaczalne - powiedział.
- Nigdy nie prosiłem, ani nie oczekiwałem specjalnego traktowania. Uważam, że opieka zdrowotna wysokiej jakości dla wszystkich jest prawem, a nie przywilejem. Wirus nie dba o rasę, płeć, religię, orientację seksualną, czy jesteś bogaty czy biedny - dodał Dae Kim.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.