Danzel zaprasza na sylwestra. Pamiętacie go? Teraz to "pan w średnim wieku"
Belgijski piosenkarz wiele lat temu zrobił w Polsce furorę. Wystarczył mu do tego jeden hit. Danzel wciąż spija po nim śmietankę. Tyle że teraz jest już 45-latkiem.
Danzel zaistniał w 2004 r., gdy ukazał się jego singiel "Pump It Up!". Utwór natychmiast stał się hitem, również w Polsce. Belgijski artysta postanowił kuć żelazo póki gorące. Wystąpił na Eurowizji, nagrał album. Ale żadna piosenka, którą śpiewał, nie przebiła dyskotekowego hitu. O Danzelu jednak nie zapomniano. Artysta co jakiś czas występuje w Polsce - a to na festiwalach, a to w programach rozrywkowych.
W tym roku fani znów zobaczą go na scenie. Pojawi się podczas sylwestrowej imprezy Polsatu. Wiadomość od Danzela stacja telewizyjna opublikowała na swoim instagramowym profilu.
- Chciałbym was zaprosić na piękną sylwestrową noc w Polsacie. Oglądajcie! - mówił piosenkarz.
Ale sylwester to nie wszystko. Danzel ostatnio współpracował z polskim wykonawcą. Jego słynne "Pump It Up" pojawiło się w utworze "Cały hajs". Kabe może być zadowolony. Utwór jego i Danzela na początku grudnia miał ponad 5 mln odsłon na Spotify, pod koniec miesiąca ma ich 6,6 mln.
Danzel największą karierę zrobił 17 lat temu. Był wówczas pełnym energii 28-latkiem. Teraz to już pan w średnim wieku - w listopadzie skończył 45 lat. Jak się trzyma? Zobaczcie!
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram